Polskie prawo jako zasadę przewiduje dziedziczenie ustawowe przez osoby najbliższe zmarłemu. Jest to rozwiązanie uzasadnione – zwykle to właśnie najbliższa rodzina była najmocniej związana ze spadkodawcą, często miała też swój udział w powstaniu jego majątku. Czasem zdarza się jednak, że spadkodawca rezygnuje z ustawowego porządku dziedziczenia i sporządza testament, w którym powołuje do dziedziczenia kogoś innego. Warto wiedzieć, że w takim przypadku osoby najbliższe zmarłemu nie są całkowicie pozbawione prawa do spadku. Ustawodawca uznał bowiem, że – co do zasady – wykluczenie ich z dziedziczenia byłoby niewłaściwe z punktu widzenia pewnego rodzaju sprawiedliwości społecznej. Z pomocą przychodzi tu więc instytucja zachowku.
Czym jest zachowek?
Zachowek polega na tym, że osoba, która byłaby uprawniona do dziedziczenia na podstawie ustawy, a nie została wymieniona w testamencie, ma prawo do otrzymania części majątku spadkodawcy (mniejszej jednak, niż w przypadku, gdyby rzeczywiście doszło do dziedziczenia ustawowego). Prawo do zachowku wygląda inaczej w każdej konkretnej sprawie i najlepiej byłoby, gdyby w ocenie prawa do zachowku pomógł prawnik, specjalizujący się w prawie spadkowym (najlepiej w zakresie procesowym, a zatem radca prawny albo adwokat). W praktyce roszczenia związane z zachowkiem najczęściej wnoszą do sądów:
1. dzieci;
2. małżonek;
3. rodzeństwo.
Więcej na dany temat znajdzie się więcej informacji pod adresem kancelariaminsk.pl.
Kiedy przyda się pomoc adwokata?
W idealnej sytuacji osoba, która otrzymała majątek na mocy testamentu, powinna podzielić się z tymi, którym należny jest zachowek. W praktyce niestety zdarza się to rzadko i konieczne staje się skierowanie pozwu do sądu lub wszczęcie procedury mediacyjnej. W obu tych przypadkach przydatna może się okazać pomoc adwokata.